Ciasto francuskie to prawdziwy skarb dla miłośników słodkości. No dobrze, może nie jest najzdrowsze (szczerze mówiąc, to całkiem kaloryczna przekąska), ale czasem trzeba sobie po prostu pozwolić na małe przyjemności. Zwłaszcza że desery z tego ciasta są nie tylko smaczne, ale i eleganckie – wyglądają jakby wyszły prosto z francuskiej cukierni.
Spis treści
Zanim zaczniemy przygodę z ciastem francuskim
Kilka słów o samym cieście francuskim. To taki ciekawy wynalazek — składa się z wielu warstw ciasta przełożonych masłem. Podczas pieczenia masło się topi, a para wodna sprawia, że warstwy się rozdzielają i powstaje ta charakterystyczna, delikatna struktura. Na szczęście nie trzeba go robić samemu (choć można!) – w sklepie znajdziemy gotowe płaty w dziale mrożonek.
Najprostsze z prostych – palmiery (palmierki)
Te ciastka to absolutny hit. Wyglądają jak małe serduszka albo motylki, a robią się praktycznie same. Wystarczy rozwałkować ciasto, posypać cukrem (można dodać cynamon, dla bardziej wyrafinowanych – nawet kardamon), zwinąć z dwóch stron do środka i pokroić w plasterki. Po upieczeniu są chrupiące i karmelowe. Jedyny haczyk — trzeba uważać, żeby nie przypalić cukru podczas pieczenia.
Napoleonka – klasyk nad klasykami
To taki deser, który chyba każdy zna. Warstwy ciasta francuskiego przełożone kremem to połączenie idealne. Krem może być budyniowy, śmietankowy, a nawet z dodatkiem alkoholu. Przygotowanie wymaga trochę więcej zachodu, szczególnie przy robieniu kremu, ale efekt jest tego wart.
Jabłecznik po francusku
Szarlotka w wersji fancy? Czemu nie! Ciasto francuskie świetnie komponuje się z prażonymi jabłkami. Najlepiej użyć kwaśnych jabłek, dodać sporo cynamonu i odrobinę cukru. Taki jabłecznik podany na ciepło z gałką lodów to poezja. A najlepsze jest to, że nawet jak wyjdzie krzywo, to i tak będzie smakować.
Ptysie z niespodzianką
Te małe puchate ciastka to prawdziwe wyzwanie. Trzeba mieć oko, żeby odpowiednio napełnić je kremem. Za dużo — wypłynie, za mało — będą puste w środku. Ale jak już się uda… Można je wypełnić kremem waniliowym, czekoladowym, a nawet słonym karmelem. Świetnie komponują się ze świeżymi owocami.
Rogaliki, które znikają w mgnieniu oka
To taki deser, który znika ze stołu najszybciej. Może dlatego, że są małe i „nie liczą się” do zjedzonych słodyczy? W każdym razie – rozwałkowane ciasto kroi się w trójkąty, nakłada nadzienie (mak, orzechy, dżem, a nawet nutella) i zwija. Po upieczeniu posypuje się cukrem pudrem. Rada od kuchni — lepiej zrobić od razu podwójną porcję.
Na co zwrócić uwagę?
Z ciastem francuskim jest jak z kapryśnym artystą — wymaga odpowiednich warunków do pracy. Musi być schłodzone, ale nie zmarznięte na kamień. Piekarnik powinien być porządnie nagrzany – zwykle około 200°C, ale warto spróbować też wypieków w air fryer. No i najważniejsze — nie można się spieszyć. To nie wyścigi.
Czasem warto posmarować ciasto roztrzepanym jajkiem przed pieczeniem — będzie ładnie błyszczące. A jak już coś nie wyjdzie idealnie? Cóż, zawsze można powiedzieć, że tak miało być i że to „rustykalny styl”.
Na koniec mała przestroga – te desery naprawdę uzależniają. Po zjedzeniu pierwszego kawałka trudno się powstrzymać przed kolejnym.
Last Updated on 8 lutego, 2025 by Brzuchpasterz